sobota, 26 lipca 2014

Biżuteria różana

Dzisiaj dla odmiany prezentujemy biżuterię na każdą okazję, pasującą do każdego stroju. Wisiory zostały zainspirowane motywem róży. Autorem jest Kasia. Każda ozdoba ma praktyczne "oczko" pozwalająca na dużą swobodę przy wyborze naszyjnika - dla lubiących kreatywne podejście do ubioru. Szkliwo nadało pierwszej róży lekko antycznego charakteru, a złote drobiny mieniące się w słońcu przyciągną niejedno oko.



Brązowa róża, oprószona delikatnie złotym piaskiem.

Róża w powiększeniu.
Wymiary róży wynoszą od 5,5 do 6,5 cm.
Róża pięknie się błyszczy w promieniach słońca.
 

Na koniec bardziej klasyczne cudo, szkliwione metalicznie - w odcieniu srebrzysto-złocistym. Różę prezentujemy z naszyjnikiem srebrzystym, w naszej opinii, najlepiej pasującym. Wspaniały dodatek do sukni na wieczorne spotkanie, podkreślający zmysłową kobiecość.


Kolejny wisior srebrno-złota różyczka, w cieniu wygląda
na niemal zupełnie srebrną.
 
A tak złociście róża wygląda w blasku słońca.
Różyczka jest nieco mniejsza od poprzedniej,
jej wymiary to ok. 5 cm.


czwartek, 24 lipca 2014

Edward Gargulec

Dzisiejszy dzień jest pod znakiem Edwarda, Gargulca Edwarda. Jak każdy porządny gargulec, ten także nie marnował czasu na szkliwienia i inne upiększenia. Jest jakby w kamieniu zaklęty.


Rzeźba powstała jako efekt powtarzanych przez kilka tygodni próśb Kasi i słuchania płyty "Alkimja" Justyny Steczkowskiej przez trzy godziny. Kasia stwierdziła, że jeszcze nigdy nie wyszedł Marcinowi bardziej udany autoportret.


Edward trafił w bardzo dobre ręce Asi.



Edward, pazurzasty, zębaty, z czujnym okiem. Powstał z solidnego
kawałka gliny. Będzie widoczny, nawet jeśli zamieszka pod belką stropową.
W pełnej okazałości prezentuje się właśnie tak. Postawa lekko przykurczona,
ale trzyma się pewnie pazurami.
Zbliżenie profilowe,
głównie na ucho, oko i te wyraźnie mięśnie ramion...
a tu zbliżenie na dziurki w nosie i zniewalający uśmiech...
... i jeszcze jedno - na pazurki, ciut krzywe zębiska i te potężne łuki brwiowe...
Prawie jak żywy, prawda?
Skrzydełka i linia barczystych pleców, w pełnej okazałości. Ogonek może i mały,
ale przecież rozmiar się nie liczy...

środa, 23 lipca 2014

Witamy na blogu poświęconemu ceramice artystycznej

Zajmujemy się ceramiką jako hobby, nie jako zawodem zarobkowym. Cieszy nas zabawa z gliną, z jej szkliwieniem, czekaniem podczas wypału na efekt końcowy. Nie używamy gipsowych odlewów, co dotyczy zwłaszcza kieliszków, świeczników i rogów do picia miodu. 

 

Zapraszamy do oglądania i komentowania. 

 

Dziś taca z kieliszkami, w stylu puszczańskim, podlaskim, wybitnie pasująca do domowej roboty nalewek. Taca jest dziełem Kasi, kieliszki wyszły spod rąk Marcina.

 

Taca z kieliszkami - liść klonu i "łosie".
Taca i kieliszki to glina szkliwiona, w całości ręcznie wykonana.
Kieliszek ze stylizowaną głową łosia biebrzańskiego - ręczne wykonanie,
bez odlewu, nie ma dwóch jednakowych.
Każdy kieliszek jest inny i niepowtarzalny, a najważniejsze, że stabilny nawet
po napełnieniu trunkiem po brzeg. Pije się z niego rewelacyjnie, bo szkliwo
jest gładkie, odporne i nie przeciekające.